y zaspokoić swoje potrzeby w tym względzie. Bardzo dobrze, że kawa włoska dostępna jest u nas, bo trudno byłoby po nią jeździć do Italii. Aczkolwiek nie ma przeciwwskazań, żeby pojechać np. na wakacje do Włoch i na miejscu móc delektować się tym aromatycznym napojem.
A skoro już przy kawie jesteśmy, omówmy jeszcze ekspresy do kawy. Okazuje się, że na naszym rynku mamy prawdziwe ich zatrzęsienie, więc kupujący mogą wybierać do woli. Nawet najbardziej wymagający klienci znajdą taki sprzęt, o jaki komuś faktycznie chodzi. Nie odpowiemy oczywiście na pytanie, jaki typ ekspresu jest najlepszy, bo każdy z nas ma inne potrzeby w tej materii. Jedni kupują nadal ekspresy przelewowe, bo uważają, że kawa z nich jest najlepsza. Inni z kolei stawiają na ekspresy ciśnieniowe. Są też i tacy, którzy parzą kawę w klasycznych włoskich kafeterkach. Nie brakuje też osób, które pijają słynną kawę "po turecku" i to jeszcze koniecznie ze szklanki.
Nic zresztą w tym dziwnego ponieważ
Kawa włoska to niewątpliwie artykuł, który znajdzie swoich zwolenników i u nas. Nic zresztą w tym dziwnego, ponieważ Polscy piją już stosunkowo dużo kawy. Nie wyprzedzamy jeszcze Włochów czy Niemców, ale chyba już nam do nich niedaleko. Na pewno przyczyniają się do tego różnej maści ekspresy do kawy. Jeśli przejrzelibyśmy oferty sklepowe, okazałoby się, że nawet najbardziej wymagający klienci znaleźliby taki ekspres, o jaki komuś faktycznie chodzi. Jedni kupują więc nadal ekspresy przelewowe, inni natomiast idą w stronę ekspresów ciśnieniowych. I jeden, i drugi wybór jest doby, bo przecież każdy z nas jest inni i posiada inne upodobania i preferencje. Są też tacy kawosze, którzy piją kawę z klasycznej włoskiej kafeterki.
Smakosze kawy twierdzą, że najlepsza jest kawa włoska. Coś w tym na pewno jest, bo Włosi znani są w świecie jako specjaliści w tej materii. Najlepiej więc przekonać się o tym samemu, odwiedzając ojczyznę Dantego i Petrarki. Dodajmy jeszcze do tego, że Włosi piją kawę praktycznie przez cały dzień, nie wyłączając wieczoru. Najczęściej jest to espresso, które błyskawicznie stawia na nogi.
Dla wielu konkurencję samą dla siebie
Już kilka łyków smolistego naparu poprawia nastrój, usprawnia myślenie i dodaje elokwencji, a dzieje się tak za sprawą kofeiny, która pobudza ośrodkowy układ nerwowy i szybko stawia na nogi. Dla wielu konkurencję samą dla siebie stanowi kawa włoska, chociaż Włochy, podobnie jak Polska, są jedynie importerem, a nie producentem kawy. Za najlepsze uchodzą Lavazza i Illy, przy czym Illy sprzedaje wyłącznie arabikę, Lavazza zaś mieszankę arabiki i robusty. I choć robusta uchodzi za gatunek pośledniejszy, to zawiera więcej kofeiny i daje lepszego kopa.
Kawa we Włoszech jest tania, dostępna w najmniejszej dziurze, i wszędzie prawdziwie doskonała. Włoski barista z zamkniętymi oczami obsługuje doskonałe włoskie ekspresy do kawy i serwuje wyśmienity napar albo żegna się z zawodem. Capuccino o poranku, caffè macchiato na pozbieranie się w ciągu dnia, w końcu czarne jak węgiel espresso, które podaje się po obfitej kolacji – tak kawa wyznacza rytm życia w tym kraju.
Na końcowy efekt składają się jednakże nie tylko umiejętności serwującego, ale przede wszystkim klasa surowca. Skomplikowana operacja wypalania ziarna kawowego wymaga nie lada mistrzostwa i to ona w dużej mierze decyduje o smaku i bukiecie. Pod tym względem włoskie palarnie nie mają sobie równych i tak opanowana do perfekcji sztuka obróbki surowca uczyniła z Włoch, było nie było, kawowe imperium.